Opracowania lektur - motywy - szkoła podstawowa, klasy 7-8. Materiały do książki - Wydawnictwo GREG

Kamienie na szaniec
Aleksander Kamiński
streszczenie szczegółowe

Swoją powieść autor rozpoczyna krótkim wstępem:

Posłuchajcie opowiadania o Alku, Rudym, Zośce i kilku innych cudownych ludziach, o niezapomnianych czasach 1939–1943 roku, o czasach bohaterstwa i grozy. Posłuchajcie opowiadania o ludziach, którzy w tych niesamowitych latach potrafili żyć pełnią życia, których czyny i rozmach wycisnęły piętno na stolicy i rozeszły się echem po kraju, którzy w życie wcielić potrafili dwa wspaniałe ideały: braterstwo i służbę.

Słoneczne dni

W rozdziale tym poznajemy głównych bohaterów. Alek (Maciej Aleksy Dawidowski) to wysoki, szczupły blondyn, który ciągle się uśmiecha, jest pełen energii, nieco roztrzepany, skłonny do wariackich pomysłów, ale w trudnych sytuacjach potrafi zachować zimną krew.

Rudy (Jan Bytnar) jest chłopcem niezwykle inteligentnym, wszechstronnie uzdolnionym, skłonnym do refleksji.

Zośka (Tadeusz Zawadzki) to chłopiec nieśmiały, o delikatnej, dziewczęcej urodzie (stąd pseudonim), ale cieszy się ogromnym szacunkiem i autorytetem wśród kolegów, zamknięty w sobie, silnie związany z domem rodzinnym.

Byli oni uczniami Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Szkoła gwarantowała im wysoki poziom nauczania, umożliwiała rozwój zainteresowań oraz uprawianie sportów. Panowały w niej dobre relacje rówie­śnicze i dobre relacje z wychowawcą. Chłopcy należeli do 23. warszawskiej drużyny harcerskiej „Buki”. Związek Harcerstwa Polskiego (w czasie II wojny światowej nosił kryptonim Szare Szeregi) pomagał chłopcom przezwyciężać własne słabości oraz rozwijać pasje i zainteresowania, uczył, jak działać w grupie i być odpowiedzialnym za podejmowane decyzje. W maju 1939 r. chłopcy zdali maturę, a po niej chcieli pracować jako inżynierowie, rolnicy, rzemieślnicy i wychowawcy, aby zapewnić rozwój krajowi i poprawić warunki życia najbiedniejszych.

W burzy i we mgle

Marzenia i plany chłopców, związane z przyszłością, brutalnie przerywa wybuch wojny. Zarówno dla całej Polski, jak i dla chłopców, klęska wrześniowa była czymś strasznym i wstrząsającym. Bohaterowie jednak się nie załamali i postanowili jak najszybciej zacząć walczyć z okupantem. 6 września harcerze z „Buków” ze swoim drużynowym Zeusem (Leszkiem Domańskim) wyruszają na wschód. Kilka tygodni spędzają w zamieszaniu i chaosie na drogach, gdzie m.in. udzielają pomocy rannym uchodźcom. Potem wracają do okupowanej Warszawy.

Jedną z pierwszych ofiar represji ze strony Niemców jest ojciec Alka – dyrektor fabryki broni, aresztowany, a następnie rozstrzelany w Palmirach w czerwcu 1940 r.

Zespół „Buków” poszukuje nowych dróg walki z okupantem. Najpierw wiążą się z lewicową organizacją PLAN – Polską Ludową Akcją Niepodległościową (którą opuszczają, gdyż nie mają zainteresowań partyjno-politycznych), potem z akcją Małego Sabotażu, prowadzoną przez podziemną organizację „Wawer”.

Chłopcy zaczynają pracować, by pomóc finansowo swoim rodzicom. Kilku zajmuje się szklarstwem, Zośka zakłada wytwórnię marmolady, Rudy udziela korepetycji, Alek pracuje jako rikszarz, potem na wsi jako drwal. Rozpoczynają także samokształcenie, organizują komplety matematyki i fizyki oraz cykle dyskusji historycznych i światopoglądowych, wstępują też do Szkoły Budowy Maszyn im. Wawelberga.

W służbie Małego Sabotażu

W ramach Małego Sabotażu chodziło o to, by Niemiec widział i czuł, że pobity kraj nie został pokonany, że go jako okupanta nienawidzi. Chodziło o to, by dręczyć i niepokoić nieprzyjaciela unaocznianiem mu, że istnieją podziemne siły polskie, w każdej chwili gotowe do wyjścia na świat i do odwetu. Do bardzo efektownych akcji należało zrywanie ogromnych hitlerowskich flag; w tej czynności prześcigają się Rudy i Alek. Akcjami dowodzi Zośka, komendant jednego z szesnastu rejonów „Wawra”. Dzięki działalności młodych żołnierzy mieszkańcy stolicy mogli przekonać się, że w mieście istnieje ruch oporu i mieć nadzieję na zwycięstwo mimo represji niemieckich.

Z okazji świąt narodowych – 3 maja i 11 listopada – zorganizowano akcję rozwieszania polskich flag, wypisywano także na murach hasło Polska zwycięży! i rysowano znak Polski Walczącej. Poza tym rozbijano szyby w zakładach fotograficznych, gdzie w witrynach znajdowały się zdjęcia niemieckich oficerów. Zorganizowano też akcję przeciwko restauratorowi Paprockiemu, który prenumerował niemiecką gazetę propagandową. Chłopcy starali się również zniechęcać mieszkańców Warszawy do oglądania w kinie niemieckich filmów. Wspólne niebezpieczne działania umacniają przyjaźń między chłopcami. Dużym wstrząsem jest dla nich aresztowanie Jacka Tabęckiego, który trafił do Oświęcimia, gdzie w rok później zginął.

Do najsłynniejszych wyczynów „Wawra” należało odkręcenie przez Alka tablicy z „odpowiednim” niemieckim napisem, zasłaniającej na pomniku Kopernika napis: Mikołajowi Kopernikowi – Rodacy.

Wskutek pewnej nieostrożności Alek zmuszony jest do zaprzestania na pewien czas działalności sabotażowej i opuszczenia Warszawy; okres ten spędza w posiadłości krewnych swojej narzeczonej, Basi Sapińskiej.

Dywersja

Klęskę wojsk niemieckich pod Stalingradem Komenda Sił Zbrojnych w Kraju uznała za odpowiedni czas do nasilenia akcji dywersyjnych. Zośkę, Rudego i Alka oraz część ich kolegów włączono do nowo utworzonych przez kierownictwo Szarych Szeregów – Grup Szturmowych. W noc sylwestrową 1942/1943 Rudy i Zośka biorą udział w pierwszej akcji: wysadzaniu niemieckich pociągów wiozących sprzęt wojenny na front w Rosji.

W jednej z łapanek zostaje zatrzymany Alek, ale udaje mu się uciec z jadącego samochodu. W tym samym dniu Rudy unika aresztowania, zjeżdżając po linie z okna na tyłach domu. Chłopcy z „Buków” ogromną wagę przywiązywali do samodoskonalenia, pracy nad sobą. Dużo mówi się o moralności w walce, o tym, że nie można dopuścić, aby za sprawą wojny stać się równie okrutnym jak okupanci. Być może dlatego Alek nie potrafił pogodzić się z koniecznością zabijania Niemców. Ten problem zburzył jego wewnętrzny spokój.

W jednej z akcji Rudy zostaje ranny, na szczęście rana jest niegroźna.

Pod Arsenałem

Gestapo aresztuje komendanta Grup Szturmowych hufca „Praga”, Heńka. W jego notatniku znajdują nazwisko i adres Rudego, który także, w dniu 23 marca 1943 r., zostaje aresztowany. Podczas rewizji znaleziono materiały potwierdzające związek Rudego z organizacją dywersyjną. Chłopiec poddany zostaje straszliwym torturom, ale nie wydaje nikogo. Pada rozkaz, aby bić go aż do śmierci. Już w kilka godzin po zabraniu Rudego przez gestapo jego przyjaciele planują odbicie kolegi. Pierwsza przygotowana akcja nie dochodzi do skutku, bowiem „na górze” nie wyrażono na czas zgody. Kolejna próba ma miejsce 26 marca. Akcją dowodzi komendant warszawskiej chorągwi Szarych Szeregów – Orsza. Zośka, Alek i ich przyjaciele atakują samochód, którym przewożono Rudego i innych więźniów. Akcja ma miejsce w pobliżu budynku Arsenału. Odbicie przyjaciela udaje się; oprócz Rudego uwolnionych zostaje 25 innych osób. Jednak w czasie strzelaniny Alek zostaje ciężko ranny w brzuch. Pomimo przeprowadzonej natychmiast operacji okazuje się, że stan Alka jest beznadziejny. Także potwornie skatowany Rudy nie ma szans na przeżycie. Bardzo cierpi, czeka na śmierć jak na wybawicielkę. Prosi Czarnego Jasia, aby zadeklamował mu Testament mój Słowackiego. Szeptem powtarza za nim fragmenty wiersza.

Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei
(…)
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec…

Ostatni wers wiersza wyjaśnia znaczenie tytułu książki. Jej bohaterowie mieli świadomość, że składają swoje życie w ofierze wolnej Polsce i jej mieszkańcom. Za sprawą ich męstwa, odwagi i zawziętości dzisiaj możemy cieszyć się wolnością. Byli jak kamienie, z których buduje się szaniec dla obrony przez wrogiem. Rudy i Alek umierają tego samego dnia. W odwecie za torturowanie więźniów zapada wyrok na dwóch szczególnie okrutnych gestapowców. W dniu imienin Rudego zostaje zastrzelony oberscharführer Schultz, w trzy tygodnie później ginie Lange.

Celestynów

W getcie wybucha powstanie, co bardzo porusza młodych konspiratorów; walczącym Żydom przekazano znaczną część posiadanej broni.

Po śmierci przyjaciół Zośka załamuje się psychicznie, traci sens życia, czuje się współodpowiedzialny za cierpienie i śmierć kolegów z organizacji. Wyjeżdża na wieś, gdzie zaczyna spisywać wspomnienia o Rudym – nadaje im tytuł Kamienie rzucone na szaniec. Po jakimś czasie, w nieco lepszej formie, wraca do Warszawy. Otrzymuje Krzyż Walecznych za wyróżniającą się służbę żołnierską w szeregach wojska w konspiracji. Pośmiertnie odznaczeni zostają: Alek (dostaje Order Virtuti Militari) oraz Rudy – Krzyż Walecznych.

Zośka dostaje nowe zadanie: trzeba odbić grupę więźniów przewożonych z obozu w Majdanku do Oświęcimia. Na miejsce akcji wybiera Celestynów. Pomimo znacznego spóźnienia pociągu i tego, że w niewielkiej odległości zatrzymał się pociąg pełen niemieckich żołnierzy, plan został zrealizowany, więźniów uwolniono.

Wielka gra

Latem 1943 r. nasilają się akcje dywersyjne. Okupanci czują się w Polsce coraz mniej pewnie. Policja niemiecka wpada na trop magazynu broni przy ulicy Różanej, w którym znajdują się dwaj młodzi chłopcy, bracia. Starszy z nich, Wróbel, wyprowadza brata na tył domu, sam zaś za pomocą filipinki i granatu pokonuje pięciu policjantów.

Zośka zostaje dowódcą akcji pod Czarnocinem, która należała do najbardziej pechowych – najpierw w strzelaninie z Niemcami ginie trzech jej uczestników, następnie Zośka spóźnia się, bowiem jadąc do Czarnocina, pomylił drogę i w efekcie, zamiast wysadzić pociąg z amunicją niemiecką, uszkodzono tylko most.

W drodze powrotnej uczestnicy akcji mają wypadek samochodowy – kierowca jest ciężko ranny. W potyczce z Niemcami giną, osłaniając samochód z rannymi, Andrzej Zawadzki, Gruby i Felek Pendelski.

Zośka bardzo przeżywa tę akcję, ma poczucie winy, wydaje mu się, że niepowodzenie było skutkiem niedopatrzeń z jego strony. Pewnego dnia zostaje aresztowany na ulicy, ale udaje mu się połknąć kartkę zawierającą dane do fałszywej karty rozpoznawczej, jaką miał przy sobie, i po tygodniu, dzięki pomocy przyjaciół, opuszcza więzienie.

Młodzi ludzie skupieni w organizacjach podziemnych starają się większą uwagę zwracać na samokształcenie, by nie tylko pełnić służbę dziś, ale także przygotować się do służby w Polsce jutra.

Kierownictwo walki konspiracyjnej podejmuje decyzję o likwidacji ponad dziesięciu posterunków żandarmerii niemieckiej. W jednej z tych akcji – we wsi Sieczychy – dowódcą jest Zośka. Atak na posterunek jest doskonale przygotowany i udaje się. W walce ginie tylko jeden człowiek – Zośka, który jako pierwszy wpadł na posterunek.

Tak kończy się opowieść (…) o ludziach, którzy potrafią pięknie umierać i PIĘKNIE ŻYĆ.

« wszystkie materiały do tej książki